• Artykuł
  • Publikacja: 09.04.2020
  • Edycja: 09.04.2020
  • 0 
Terenowe gry literackie czyli dziecko i opiekun w bibliotece
"Jeżeli nie wiesz, dokąd chcesz iść, nie ma znaczenia, którą drogą pójdziesz..."
Lewis Carroll - "Alicja w Krainie Czarów"

 

Często obserwuję to, co robią inni bibliotekarze w swoich placówkach. Okazuje się, że największa liczba oferowanych działań kierowana jest do dzieci. To zrozumiałe! W końcu wychowujemy sobie przyszłych "dorosłych" czytelników. Mam jednak wrażenie, że coraz częściej zapominamy o roli rodzica. Dzieci nas obserwują, naśladują, zatem aktywny rodzic jest z dzieckiem, bawi się z nim, czyta mu a to procentuje na przyszłość. Nie tylko w kwestii rozwoju dziecka czy poszerzaniu jego wiedzy, ale też w kwestii "bycia rodzicem". Zapytacie zaraz: "Niby jak? Przecież to tylko małe dziecko". Wydaje mi się jednak, że dziecko które jest wychowywane w domu pełnym ciepła, w przyszłości na przykładzie własnych doświadczeń z dzieciństwa będzie próbowało wychowywać swoje dzieci w podobny sposób. I to samo dotyczy spędzania czasu z dzieckiem poza domem. Bycia i przeżywania, obserwowaniu reakcji swojej pociechy, cieszenia się razem z nim. I taki cel nam przyświecał, gdy tworzone były nasze gry literackie. Chciałyśmy nie tylko promować czytelnictwo, ale też zachęcić rodziców do spędzania czasu ze swoimi dziećmi. Tym samym prowadziłyśmy zapisy na nasze gry z jednym warunkiem - rodzic zapisuje się razem z dzieckiem! Mogę śmiało powiedzieć, że nam się to udało. 

Czym właściwie są gry literackie? Są to gry np. terenowe, które przypominają popularne podchody z tym, że ich temat związany jest z literaturą. Dzięki  takiej grze poznajemy losy bohaterów, historię miejscowości, życiorys danego twórcy. Taka forma popularyzacji czytania jest niezwykle atrakcyjna – motywuje do sięgania po książki, pokazuje jak uczyć się bawiąc a także kształtuje różne kompetencje i umiejętności. Oczywiście musimy dostosować temat do naszych odbiorców. W przejściu gry liczą się takie elementy jak szybkość, wiedza, orientacja w terenie czy umiejętność współpracy. Ważny jest też podział na zespoły (jeśli gra kilka grup na raz). Warto zwrócić uwagę na wiek uczestników tak, by nie doszło do sytuacji, w której jeden zespół składa się z małych dzieci a inny z młodzieży. My zawsze zwracamy na to szczególną uwagę i dzielimy uczestników na zespoły typując liderów grup w postaci dorosłych opiekunów.

Za nami już 3 edycje takich gier (wykorzystywałyśmy je podczas Nocy Bibliotek). Oparłyśmy je o "Małego Księcia" A. de Saint-Exupery, "Alicję w Krainie Czarów" L. Carroll oraz o bajkę Disney'a "Kraina Lodu".

"Małego Księcia" uwielbiam całym sercem - za uniwersalność, za to, że można go przedstawić małym dzieciom, młodzieży i dorosłym. Wiele osób twierdzi, że jest to książka o niczym. Jednak uważam, że każda osoba inaczej odczuwa daną literaturę. Jednych coś zachwyca, innych odrzuca. Tak to już jest. Ja w tej książce odnajduję po części siebie.
"Alicję w Krainie Czarów" uwielbiam za brak oczywistości i zupełnie szalone podejście, za ciągłe zaskakiwanie czytelnika. Książka szalona a jednocześnie zupełnie harmonijna.
A "Krainę Lodu" kochają wszystkie dzieci! Nic dziwnego, w końcu mówimy o historii, której bohaterkami są księżniczki. Dodajmy jeszcze do tego niezwykłe moce i sukces murowany.

  • Gra oparta o "Małego Księcia" złożona była z kilku zadań. Każde z nich opatrzone było cytatami z książki oraz zadaniami dostosowanymi do naszych warunków - dzieci wraz z opiekunami musiały, np.: rozmawiać z napotkanymi ludźmi, wykonywać zdjęcia zachodzącego słońca (gra była realizowana wieczorem), rozmawiać bez użycia aparatu mowy, wykorzystywać zabawy z dziecięcych lat swoich rodziców, wykonywać prace plastyczne, skupić się na odczuwaniu rzeczywistości wszystkimi zmysłami, łamać szyfry, śpiewać, tańczyć i świetnie się bawić. Oczywiście tego dnia to nie była jedyna atrakcja - przez uczestnikami była też zabawa robotami, kodowaniem, projekcja filmu, pokaz iluzjonistyczny. Warto wspomnieć, że to wydarzenie przygotowywałam samodzielnie a wiadomo - jedna osoba, ograniczona ilość czasu :) Mimo wszystko się udało!

Kilka ujęć z tego dnia: SPRAWDŹ TU

  • "Alicja w Krainie Czarów" dawała nam szerokie pole do popisu. Budżet jak to zwykle bywa, nie był kompatybilny z chęciami i pomysłami. Mimo to własnymi środkami spróbowałyśmy odtworzyć najważniejsze elementy książkowe. Po pierwsze - cytaty! Tak, uwielbiam je! I tym razem znalazły się na kartach z zadaniami. Karty przygotowałam w programie canva.com. Świetne narzędzie do projektowania wszelkiej maści grafik - plakatów, grafik do mediów społecznościowych. Nawet darmowa wersja daje wiele możliwości. Zachęcam do sprawdzenia!  I tak nasi uczestnicy grali w krykieta, przygotowywali własne papierowe filiżanki (wypełnione później pachnącym popcornem), wykonywali zdjęcia, prosili obcych ludzi o autografy, brali udział w Podwieczorku u Szalonego Kapelusznika, korzystali z małej fotobudki z wykorzystaniem kociego uśmiechu. W tym przypadku najtrudniejsze było ogarnięcie wszystkich zaplanowanych działań, by nie wkradł się chaos. Jak wyglądały nasze karty z zadaniami? Możesz je pobrać na dole strony. 

Link do filmu: ZOBACZ TU

  • "Kraina Lodu" to bajka, która podbiła serce wielu dzieci na całym świecie. Tu chciałyśmy przygotować coś naprawdę specjalnego. Spędziłyśmy na przygotowaniu dekoracji kilka dni. W bibliotece pojawiło się mnóstwo lampek, materiałów, łańcuchów, balonów, tak, by jak najpełniej oddać zimowy klimat. Grę przeprowadzałyśmy w październiku, dlatego też wzbudzałyśmy nie lada sensację wywieszając w oknach wycięte z papieru śnieżynki i lampki choinkowe! Niektórzy nawet pytali nas czy to, aby nie zbyt wcześnie na tego typu dekoracje. My jednak z uśmiechem na ustach wyjaśniałyśmy przyczynę tego stanu rzeczy i zapraszałyśmy do udziału. W akcji wzięło udział ponad 50 osób, co jak na naszą gminę daje całkiem przyzwoitą frekwencję. Podczas spotkania dzieci wraz z opiekunami brały udział w grze terenowej złożonej z wielu zadań, np.: wykonanie renifera z dostępnych materiałów (kartony, papier, klej, taśmy klejące), przejście ścieżką aktywizującą (ścieżka to namalowany na chodniku farbą do betonu tor zawierający zwierzęta, szlaczki, zygzaki, itd.), rozwiązywanie zaszyfrowanych zagadek, układanie puzzli, "lepienie" papierowych bałwanków, kodowanie. Wejść do naszej zimowej krainy można było dopiero po przejściu całej gry terenowej oraz rozwiązaniu szyfru. Samo zdobycie klucza do tajemniczych drzwi sprawiło dzieciom frajdę, a dekoracje zebrały mnóstwo ochów i achów. Ten dzień na długo zapadł w pamięci naszych użytkowników i nam również. Warto było poświęcić kilka pełnych dni na przygotowaniach. W przypadku tej gry - karty z zadaniami były opracowane w programie online - postermywall.com

Efekt wow: KLIKNIJ TU

Gra terenowa: KLIK!

Przyznaję, że momentami musiałyśmy stopować opiekunów. Niektórzy okazali się być zbyt zaangażowani w wykonywanie zadań nie dając przy tym szansy dzieciom.

O czym warto pamiętać projektując grę?

  1. Dobierz temat do grupy wiekowej.
  2. Wypisz wszystkie cytaty, których chcesz użyć i pomysły na zadania (np. na karteczkach typu post-it)
  3. Stwórz mapę i określ punkty docelowe.
  4. Pamiętaj, żeby odległości między punktami nie były zbyt odległe.
  5. Zaplanuj kolejność wykonywania zadań i wskaż je na mapie.
  6. Przygotuj karty z zadaniami – pamiętaj, żeby były jasno opisane.
  7. Przygotuj wszystkie elementy potrzebne do realizacji zadań, np. długopisy, kartki i inne.
  8. Pamiętaj, żeby każda z grup miała inną kolejność wykonywania zadań. Dzięki temu nie będzie tłoku przy poszczególnych punktach.
  9. Jeśli macie wolontariuszy lub duży zespół pracowników warto umieścić w każdym z punktów osobę, która przekaże zadania. Jednak jeśli nie macie tylu osób to można przekazać grupie ponumerowane koperty. Po wykonaniu zadania pierwszego mogą przejść do kolejnego.
  10. Można wprowadzić karty z oceną zadań, tak by grupy mogły zbierać punkty. Zwłaszcza jeśli planujemy wręczanie nagród.
  11. Awaryjnie stwórz plan B. Pogoda może nie dopisać, prawda? My zwykle mamy awaryjnie zadania umieszczone na dysku online i wygenerowane kody QR, tak by łatwo i szybko można było przeprowadzić grę w budynku. Jak to robić? Na stronie https://www.qr-online.pl/ umieszczam link do zadania (umieszczonego na przykład na dysku Google) i generuję kody. Drukuję i rozwieszam w bibliotece (można je ponumerować). 
  12. Gotowe? Promuj!

Jak widać gry literackie są świetnym sposobem nie tylko na spędzanie czasu ze swoimi podopiecznymi, ale też uczą! Uczestnicy poznają literaturę, przypominają sobie wątki z książek czy bajek a także uczą się być ze sobą, bo tak naprawdę wcale nie jest łatwo przyglądać się dziecku i jego kolejnej próbie włożenia puzzli na właściwie miejsce, kiedy my dorośli zrobimy to szybciej i sprawniej, prawda?  Bądźmy ze sobą, uczmy się siebie nawzajem, a gry literackie niech pozostaną do tego doskonałą przestrzenią.