Filia Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko w Bierkowicach ogłosiła literacki challenge pod hasłem „Znajdziesz mnie w bibliotece”, na który odpowiedziało ośmiu czytelników.
Zadanie polegało na przyjściu do biblioteki, dokonaniu wypożyczenia na miejscu, wyciągnięciu z tekstu literackiego sensownego przesłania. Tekst należało przenieść na kartkę formatu A4 i dać się sfotografować.
Czytelnicy nie poszli na łatwiznę, zmierzyli się z poważną lekturą. I tak prezentujemy to, co uznali za ważne na obecne czasy:
Natalia S. sięgnęła po „Anię z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery
„Sami nie wiemy, co przędziemy, gdy pierwszy raz oszukujemy”
Anastazja Z. zmierzyła się z „Hobbitem” J.R.R. Tolkiena
„Jestem jak włamywacz, który nie może się wydostać i jest zmuszony okradać dzień po dniu wciąż ten sam dom”
Piotr G. wybrał „Żmiję” Andrzeja Sapkowskiego
„Każdy, kto bierze udział w wojnie, zostaje wojną skażony i wykoślawiony. Wojna wyzwala w nim najgorsze instynkty. Zdziczenie i zezwierzęcenie stają się czymś nie tylko zwykłym i powszednim, ale wręcz banalnym. Nie da się biorąc udział w wojnie zachować i ocalić swoje człowieczeństwo”
Bogusława Sz. przewertowała „Apetyt na życie” Katarzyny Dowbor
„Myślisz, że inni mają lepiej? Że są idealni? To nieprawda. Nie ma ludzi ani sytuacji idealnych. Doceniaj swoje życie, zamiast szukać na siłę, co się powinno zmienić, żebyś była szczęśliwa”
Teresa R. przejrzała „Cień wiatru” Carlosa Ruiza Zafona”
„Niewiele rzeczy ma na człowieka tak wielki wpływ, jak pierwsza książka, która od razu trafia do jego serca”.
Weronika U. wydobyła moc z książki „Imię Róży” Umberto Eco
„Jeśli chce się zasiąść do pisania, trzeba sobie najpierw zbudować świat możliwie najdokładniej urządzony, aż do ostatnich szczegółów”
Zofia Cz. swój challenge wydobyła z tekstu książki „Pielgrzym” Paulo Coelho
„Kiedy wyrzekamy się marzeń i odnajdujemy spokój, zaznajemy krótkiego okresu cichego zadowolenia”
Aleksandra Sz. chwyciła myśli z książki „Lassie wróć” Erica Knight
„Zwierzęta nie potrzebują czegoś, co podpowiada godzinę. W nich samych jest coś, co o wiele dokładniej uzmysławia im czas. To jakby „zmysł czasu”, który ich nie zawodzi”